niedziela, 25 listopada 2012

Brawo ABW

Całkiem serio, i bez osobistej urazy.  Cały cyrk z Brunonem Kwietniem ma dodatkowy wymiar. Chodzi o poziom intelektualny rodzimych naukowców, o ile posiadaczy różnych tytułów można tak nazwać.
Specjalista od materiałów wybuchowych,  organizuje, a raczej daje się " wkręcić" w przygotowanie zamachu a do kontaktowania się z członkami  "organizacji" używał służbowego adresu e-mail. Czy pracownik naukowy to nie taki, którego praca polega na myśleniu, opartym na logice  i związkach przyczynowo skutkowych. Trzeba być kretynem i to ciężkim żeby dać się tak wpuścić w maliny. Brunona Kwietnia  powinno powinno się aresztować za głupotę a nie za terroryzm, i nie tylko jego.

" Nie znałem tego pracownika, mamy przeszło 750 pracowników dydaktycznych, więc nie jest się w stanie wszystkich znać - powiedział prof. Sady dziennikarzom. Dodał, że z ocen okresowych poszczególnych pracowników wynika, że mężczyzna "niczym szczególnym się nie wyróżniał, ani pozytywnie ani negatywnie”.

Czyli niedoszły terrorysta który-"Według prokuratury, podejrzany działał z pobudek nacjonalistycznych, ksenofobicznych i antysemickich" jest typowym przedstawicielem krajowego świata nauki a przynajmniej UR w Krakowie. Co jakiś czas słychać o zapaści polskiej nauki, obawiam się że jest gorzej niż się wydaje. Polskie uczelnie nie są wylęgarnią terroryzmu, one są wylęgarnią głupoty. A dla ABW mam rade, jak już aresztuje wszystkich Kwietniów, Lipców i Majów, to na koniec niech aresztuje siebie, z tych samych powodów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz