piątek, 30 listopada 2012
Wycieczka
Wczoraj wróciłem z wyprawy w rodzinne zachodniopomorskie. Marazm i beznadzieja to mało powiedziane. Miasto pięknie wyremontowane za unijną kasę i kredyty, na przystankach monitory wyświetlające rozkład jazdy autobusów. Tyle że ludzie pracują za 1300 zł, o ile prace mają. Młodzi uciekli do dużych miast i za granicę. Na święta znowu zaroi się od angielskich tablic rejestracyjnych. Znajoma prowadząca małe bistro stwierdziła:" Jem w pracy, do domu kupuje tylko żarcie dla kota. Pracuje sama, jakoś się jeszcze trzymam" Okoliczne wioski to w większości obraz nędzy i rozpaczy. Na trasie Poznań-Kołobrzeg większość małych zabytkowych stacyjek ma zapadające się dachy i wybite okna. Ale to nic basen narodowy podobno ma w końcu zacząć na siebie zarabiać . Skok cywilizacyjny k... mać !!!!!!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz